W przyszłym roku kończymy liceum, wiec wakacje będą długie i radosne. Z tego powodu postanowiłyśmy wyruszyć do naszej wymarzonej Skandynawii. Trasą rowerową Sverigeleden przez Szwecję, a potem przez góry i wodę, w kierunku Norweskich wysp Lofotów, które moim zdaniem, z powodu swojej surowości, są jednym z najbardziej niesamowitych miejsc na Ziemi.
Wyprawa pod hasłem "Dziewczyna na kole" miałaby również charakter promowania w Polsce turystyki rowerowej, która w Szwecji i Norwegii jest tak popularna, że podobno ścieżki rowerowe są odśnieżane przed drogami, po których jeżdżą samochody. Miałaby tez inny cel: pokazanie, że w młodym wieku, z niewielkim nakładem finansowym, można zrobić coś niesamowitego! Wiele osób w naszym wieku, sądzi, że wakacje muszą być zorganizowane " z góry" przez biuro podróży, rodziców... Ja wychodzę z założenia, że wystarczy postanowić sobie, gdzie chcemy jechać i szukać drogi, by zrobić to jak najtaniej i jak najbezpieczniej, konsekwentnie i z uporem, a na pewno się uda! Chcemy też pokazać, że niekoniecznie trzeba być silnym facetem, by podołać takiemu wyzwaniu. Dziewczyny są na prawdę super!
poniższe zdjęcia pochodzą z: http://cudaswiata.pl/europa/lofoty.html
Jesteście niesamowicie odważne. Wasze przygody czytałam z zapartym tchem, tu są opisane o wiele lepiej niż w "Dziewczynie". To w tamtym magazynie się o was dowiedziałam : )). Zwróciłam uwagę na zdjęcia. Robiłyście je same ? Są piękne, można by rzec, że magiczne. Powodzenia z kolejnymi trasami !!
OdpowiedzUsuńJesteście wspaniałe!Tyle kilometrów w tak krótkim czasie i to jeszcze na rowerach. To cudowne.Powodzenia w kolejnych wyprawach.
OdpowiedzUsuńnam także marzy się taka wyprawa
OdpowiedzUsuń